Krolestwo Czampa
niedziela, maja 02, 2010
O krolestwie Czamapa dowiedzialam sie z ksiazki Moniki Warnenskiej "Krolestwo Czampa". Autorka - pisarka i korespondentka wojenna prasy polskiej w Indochinach w latach 1964-1975. I chcialam Wam wlasnie wiecej i Pani Monice napisac i w ten sposob dowiedzialam sie, ze niedawno zmarla.
http://www.rp.pl/artykul/17,460223_Zmarla_Monika_Warnenska.html
Pozostawila po sobie ogromny dorobek literacki. Ja z pewnoscia siegne po kolejne ksiazki juz po powrocie. Wszystkim rowniez goraco polecam. Ksiazka "Krolestwo Czampa" zainspirowala mnie do wyjazdu do Wietnamu.
Wracajac do Czamow. W Wietnamie to bylo tak: na polnocy dzisiejszego Wietnamu zyli Wietowie i mieli wlasne panstwo, niewielkie i czesto ustepujace najezdzcom. Zdarzylo im sie nawet w historii tysiac lat okupacji przez Chinczykow (nasze rozbiory przy tym to pestka!). Stad tez tak silne wplywy chinskie w dziejszym (szczegolnie polnocnym) Wietnamie. Na poludniu, m.in. w Delcie Mekongu panowali Khmerzy, ktorych panstwo ze stolica w Angkor bylo ogromne i bardzo silne (do czasu). Posrodku jak juz sie pewnie domyslacie umiejscowili sie Czamowie w swoim Krolestwie Czampa.
Pierwsze wzmianki o krolestwie pochodza z II wieku, historycy jednak nie nazywaja tego jeszcze krolestwem, a panstwo wystepuje w chinskich zapiskach pod nazwa Lin-Yi. Niewiele wiadomo o poczatkach pantwowosci. Dopiero w VIIw, gdy do wladzy doszla dynastia Tang krolestwo umocnilo sie i kusilo nawet o wysylanie misji do Chin. Wtedy rowniez nastapil rozwoj kulturalny, wzniesiono wspaniale budowle.
Czamowie wyznawali Hinduizm, czcili Sziwe i Linga (dla niewtajemniczonych Linga to meski organ). Choc w IXw wprowadzono rowniez Buddyzm Mahajana (dlaczego to sie zawsze tak komplikuje...)
Za koniec Krolestwa Czampa uznaje sie wiek XV, choc resztki panstwowosci funkcjonowaly podobno do XVIIIw.
W miedzyczasie Czamowie odpierali ataki umocnionego krolestwa Wietow (Annam), mieli rowniez zatargi z zachonim sasiadem - Kambodza. Raz nawet zwyciezyli Khmerow i zapanowali na kilka lat w Angkorze. Ostatecznie pokonani przez Wietow musieli uciekac dalej na poludnie i zachod, do Kambodzy wlasnie.
Do wojny Pol Pota najwieksze skupiska Czamow zyly w Kambodzy, czystka jednak zrobila swoje.... Dzis mozna spotkac Czamow glownie w Wietnamie, wyrozniaja sie uroda. Wciaz odwiedzaja ruiny swoich swiatyn. Po ich panstwie pozostalo niewiele - charakterystyczne swiatynie budowane w ksztalcie wiez. Miasta budowali z drewna, do dzis nie zachowalo sie nic...
W polskim Internecie nie znalazlam za wiele o Czamach. Ciekawskich odsylam do nieco pogmatwanej historii w jez angielskim:
http://www.ancientworlds.net/aw/Article/549713
oraz do ksiazki Moniki Warnenskiej, w ktorej przeczytac mozna tez o bogactwie kultury Czamow (wierzenia, obrzedy etc.).
Ruiny tzw. wiez Czamow sa rozsiane po srodkowym Wietnamie. Dzis kilka ujec z trzech miejsc.
Nha Trang i okolice:
Najbardziej zauroczyly nas ruiny w poblizu Qui Nhon, byc moze dlatego, ze bylysmy jedynymi turystkami, byc moze dlatego, ze spotkalysmy modlacych sie tam Czamow, a moze i jedno i drugie... Ruiny te polozone sa na wzgorzu, dominujac swym majestatem nad okolica.
Naslynniejsze i najbardziej rozlegle (choc niekonicznie najciekawsze) sa ruiny w My Son, niedaleko Hoi An. Niewiele jednak z nich zostalo, a to z powodu amerykanskich bomb...

I wspomniany wczesniej Linga:
http://www.rp.pl/artykul/17,460223_Zmarla_Monika_Warnenska.html
Pozostawila po sobie ogromny dorobek literacki. Ja z pewnoscia siegne po kolejne ksiazki juz po powrocie. Wszystkim rowniez goraco polecam. Ksiazka "Krolestwo Czampa" zainspirowala mnie do wyjazdu do Wietnamu.
Wracajac do Czamow. W Wietnamie to bylo tak: na polnocy dzisiejszego Wietnamu zyli Wietowie i mieli wlasne panstwo, niewielkie i czesto ustepujace najezdzcom. Zdarzylo im sie nawet w historii tysiac lat okupacji przez Chinczykow (nasze rozbiory przy tym to pestka!). Stad tez tak silne wplywy chinskie w dziejszym (szczegolnie polnocnym) Wietnamie. Na poludniu, m.in. w Delcie Mekongu panowali Khmerzy, ktorych panstwo ze stolica w Angkor bylo ogromne i bardzo silne (do czasu). Posrodku jak juz sie pewnie domyslacie umiejscowili sie Czamowie w swoim Krolestwie Czampa.
Pierwsze wzmianki o krolestwie pochodza z II wieku, historycy jednak nie nazywaja tego jeszcze krolestwem, a panstwo wystepuje w chinskich zapiskach pod nazwa Lin-Yi. Niewiele wiadomo o poczatkach pantwowosci. Dopiero w VIIw, gdy do wladzy doszla dynastia Tang krolestwo umocnilo sie i kusilo nawet o wysylanie misji do Chin. Wtedy rowniez nastapil rozwoj kulturalny, wzniesiono wspaniale budowle.
Czamowie wyznawali Hinduizm, czcili Sziwe i Linga (dla niewtajemniczonych Linga to meski organ). Choc w IXw wprowadzono rowniez Buddyzm Mahajana (dlaczego to sie zawsze tak komplikuje...)
Za koniec Krolestwa Czampa uznaje sie wiek XV, choc resztki panstwowosci funkcjonowaly podobno do XVIIIw.
W miedzyczasie Czamowie odpierali ataki umocnionego krolestwa Wietow (Annam), mieli rowniez zatargi z zachonim sasiadem - Kambodza. Raz nawet zwyciezyli Khmerow i zapanowali na kilka lat w Angkorze. Ostatecznie pokonani przez Wietow musieli uciekac dalej na poludnie i zachod, do Kambodzy wlasnie.
Do wojny Pol Pota najwieksze skupiska Czamow zyly w Kambodzy, czystka jednak zrobila swoje.... Dzis mozna spotkac Czamow glownie w Wietnamie, wyrozniaja sie uroda. Wciaz odwiedzaja ruiny swoich swiatyn. Po ich panstwie pozostalo niewiele - charakterystyczne swiatynie budowane w ksztalcie wiez. Miasta budowali z drewna, do dzis nie zachowalo sie nic...
W polskim Internecie nie znalazlam za wiele o Czamach. Ciekawskich odsylam do nieco pogmatwanej historii w jez angielskim:
http://www.ancientworlds.net/aw/Article/549713
oraz do ksiazki Moniki Warnenskiej, w ktorej przeczytac mozna tez o bogactwie kultury Czamow (wierzenia, obrzedy etc.).
Ruiny tzw. wiez Czamow sa rozsiane po srodkowym Wietnamie. Dzis kilka ujec z trzech miejsc.
Nha Trang i okolice:
Najbardziej zauroczyly nas ruiny w poblizu Qui Nhon, byc moze dlatego, ze bylysmy jedynymi turystkami, byc moze dlatego, ze spotkalysmy modlacych sie tam Czamow, a moze i jedno i drugie... Ruiny te polozone sa na wzgorzu, dominujac swym majestatem nad okolica.
Naslynniejsze i najbardziej rozlegle (choc niekonicznie najciekawsze) sa ruiny w My Son, niedaleko Hoi An. Niewiele jednak z nich zostalo, a to z powodu amerykanskich bomb...
I wspomniany wczesniej Linga:
Prześlij komentarz