Pnom Penh

Bylysmy tu az dwa razy - tak jakos logistyka po Kambodzy nam sie ulozyla. Za pierwszym razem zakupy i wysylanie paczki do Polski. Potem tydzien stresu, ze nie dojdzie, bo panie na poczcie cos niezle oszukiwaly i kombinowaly i bardzo podejrzana sprawa byla, zwlaszcza, ze nie dostalysmy oryginalu listu przewozowego, tylko kserokopie... Kiedy juz spisalam paczke na straty (po fakcie wyczytalam w przewodniku rade, aby nie wysylac nic z Kambodzy...) i za druga bytnoscia w Pnom Penh jechalam na kolejne zakupy, przyszedl SMS z Polski: "paczka dotarla". A niewiele brakowalo :)

Za drugim razem wpadlysmy zatem po wize do Wietnamu i pomknelysmy dalej. Ale za to bylysmy juz niezle ustawione :) Z autobusu zadzwonilysmy do Soka, naszego kierowcy, aby czekal na nas w wyznaczonym miejscu i zawiozl nas do hotelu. My mialysmy komfort bez targowania, a Sok byl caly dumny przed innymi kierowcami, ze on tu juz jest umowiony na transport z bialymi dziewczynami :)

Miasto ma swoj klimat. Od razu nas oczarowalo, choc z drugiej strony troche sie naczytalysmy o kradziezach i wlamaniach i bezpiecznie sie tam nie czulysmy.
Warto odwiedzic Palac i Srebrna Pagode, zajrzec do Muzeum Narodowego ze zbiorami z Angkoru i wybrac sie na Pola Smierci - miejsce meczenstwa Khmerow, wysylanych tam z wiezienia na egzekucje. Zaraz po wojnie domowej odkryto kilkadziesiat masowych grobow. Ofiar nigdy sie nie doliczono.... Ale byly to tysiace istnien ludzkich... bardzo tragiczne i bardzo smutne...




































O mnichach juz troche bylo. Uzupelniajac: dzieci z ubogich rodzin czesto sa oddawane do zakonu na wychowanie (zmniejsza to koszty utrzymania rodziny, a dzieci otrzymuja solidna edukacje, ucza sie min sanskrytu i angielskiego). Dorosly osobnik wychowany w zakonie moze w nim pozostac, albo odejsc do zycia swieckiego - wolna wola. Czesto do zakonu wstepuja mezczyzni, ktorzy juz wychowali swoje dzieci i postanawiaja w inny sposob pokierowac swoim zyciem. Mnichow na ulicach Phnom Penh jest mnostwo, glownie rano.

Klimat ulic Phnom Penh tworza rowniez targowiska:
Muzeum Narodowe
I Pola Smierci
Dla zainteresowanych kontakt do sprawdzonego hotelu:
Kawalek od centrum (ok 2km) ale bardzo czysty, ladne pokoje z klimatyzacja i lazienka do wytargowania za 10$, cena wyjsciowa 15$:)
Guesthouse Kiyo
Street 310 no 459 ABE0
Phnom Penh
tel: 023 222 834
e-mail: guesthousekiyo@cammet.com.kh
Etykiety: | edit post
0 Responses

Prześlij komentarz