Georgetown na Penang
sobota, czerwca 12, 2010
Brrr... w końcu zrobiło mi się zimno w krainie herbaty i zapragnęłam udać się do nadmorskiego ciepełka. Wsiadam więc w autobus i jadę na zachwalany przez wszystkich Penang - wyspa w północno zachodniej części Malezji. Na Penang głównym i najsłynniejszym miastem jest Georgetown i tam się zatrzymuję na kolejnych kilka dni, aby skończyć kurację antyrobakową... Pierwsze dni spędzam głównie w hostelu na czytaniu książki i wmuszaniu w siebie posiłków. Walka z tęgoryjcem zupełnie odebrała mi apetyt, smak i siły na cokolwiek. Na szczęście Steven King napisał ciekawą książkę "The green mile" :)
Prześlij komentarz