Dieng Plateau

Dłuższy pobyt w Borobudur zaowocował tym, że dowiedzieliśmy się o absolutnie przepięknym miejscu - Dieng Plateau. Napotkani podróżnicy właśnie stamtąd wrócili i twierdzili, że na szczycie tamtejszego wulkanu podziawiali piękniejszy krajobraz niż na Bromo (do którego też planowaliśmy dotrzeć). Skusili nas... Zorganizowaliśmy więc w ekspresowym tempie transport i o 2 nad ranem wyruszyliśmy do odległej o jakieś 100km doliny. 100 km w tutejszych warunkach to SZMAT drogi :)

Zanim wstał świt stanęliśmy u podnóża kolejnego wulkanu i rozpoczęliśmy forsowny marsz. Na szczycie zastała nas gęsta mgła... i po to ten cały wysiłek?...

Tylko na moment chmury opadły i mimo, że ostatecznie naszym oczom nie ukazał sie rozległa dolina z wulkanami to i tak był to jeden z najpiękniejszych wschodów słońca :)












 


  Pogoda z nami wygrała, po 10 minutowym oknie pogodowym znów wszystko przykryły gęste białe chmury. Zeszliśmy zatem do doliny i zajrzeliśmy do Gorących Źródeł, do których nie odważylismy sie jednak wskoczyć, hi hi hi :) Weszliśmy też w pola popodglądać tubylców przy pracy...





Etykiety: | edit post
0 Responses

Prześlij komentarz