Inny Świat - Bali

Bali zachwyca nas od pierwszego wejrzenia. Już po przeprawie promowej naszym oczom ukazują się zwyczajnie niezwyczajne domy najzwyczajniejszych mieszkańców tej wyspy... Wszystko piękne, dopracowane, zdobione i do tego tchnie magią... Wkomponowana idealnie w naturę architektura staje się jej częścią... nic dziwnego, codzienne życie Balijczyków obraca się wokół natury, rytuałów, duchów, magii życia i bycia ...

Najzwyklejsza balijska uliczka z najzwyklejszym wejściem na teren domu:




































Naszą balijską przygodę zaczynamy w Ubud - mieście artystów. W ciągu dnia co prawda przewijają się tutaj chmary turystów, ale na szczęście jednodniowych - takich, którzy na kilka godzin zeszli z plaży w Kuta czy innym huczącym kurorcie. Zamieszkujemy w pięknym apartamencie w samym centrum, w cichej uliczce - apartament to jednocześnie dom. I mamy ogród i ciszę. I milusińskich:


Nieopodal testujemy w licznych restauracyjkach rewelacyjną balijską kuchnię: sate ayam - moje ulubione szaszłyczki z kurczaka z sosem z orzeszków ziemnych i soto ayam - taty ulubiona zupa z kurczakiem! Oj i kardamonowe shake - pycha! A! i mają też bardzo zdrowy sok z młodych liści pszenicy - trochę gorzki, ale na zagrychę dają pomarańczę :)
I skoro już o jedzeniu to na Bali jadamy absolutnie orientalnie pieczonego prosiaka - narodową potrawe wyspiarzy - z ziołowym pikantnym nadzieniem, bardzo chrupiącą skórką, pycha mięskiem i tłuszczykiem, i do tego zawsze z zupą. Palce lizać! Wygląda dość niezachęcająco, ale wierzcie mi lepszego prosiaka trudno będzie gdzieś znaleźć :) Niech żyje Babi Guling!





A tak w ogóle to włóczymy się to tu, to tam, to na rowerze, to na piechotę...







































































































Nawet w mieście życie upływa na spełnianiu rytuałów. Balijskie kobiety poświęcają na to naprawdę sporo czasu każdego dnia.






































 Tu miało być jeszcze o duchach, smokach i innych stworach:




































Ubud słynie jeszcze z wieczornych spektakli - zazwyczaj są to rytualne tańce. Mocno transujące...

Etykiety: | edit post
0 Responses

Prześlij komentarz