Znow jestesmy

Teraz tylko krotki wpis objasniajacy dluga nieobecnosc... Tak, zyje! Nie, nic mi nie jest! Juz nie... Po prostu duzo sie dzialo i za duzo pstryknietych klatek jak na moje mozliwosci ich pozniejszego przejrzenia i zaladowania do powoli dzialajacego internetu... Do tego przyplatalo sie jakies zatrucie gdzies pomiedzy Kambodza i Wietnamem. PZU sprawilo sie jednak swietnie i juz jestem zdrowa i do Was pisze (polecam ubezpieczenie podrozne PZU!). W najblizszych dniach obejrzycie relacje z wojazy po Kambodzy, a ja w miedzyczasie bede eksplorowac Wietnam. W nowym szpiczastym kapeluszu :)
Etykiety: | edit post
0 Responses

Prześlij komentarz